,,Gajowy”
Wcześniej niźli ranne zorze, wstał gajowy starej daty
Długo guzdrał się w oborze, zanim usiadł do herbaty.
Poił konie, doił krowy, karmił kaczki, gęsi, kury
By do pracy być gotowym, nim ozłoci słońce góry.
Bierze swoją raportówkę, co pamięta dawne czasy
A w niej brulion i cechówkę, chleb i pęta dwa kiełbasy.
Idąc duktem w stronę zrębów, zadumany leśnik stary
Liczy w myślach masę dębów, długość stosów i hektary.
Stanął chwilę ponarzekał, wyprostował stare kości,
Ciężki dzień go dzisiaj czekał, pomiar pierśnic, wysokości.
Wziął się dziarsko za szacunki, siedząc na odziomku kłody,
Zrobił wszystko po swojemu, wszak instrukcje są dla młodych.
Jak się później okazało, po zrobieniu raptularza -
Stary trafił - wszystko grało, młodym dziś się to nie zdarza.
Kazimierz Nóżka
Bukowiec, marzec 2006