V Niedziela Wielkanocna (C) – 18 maja

 

Pierwsze Czytanie (Dz 14,21-27)
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Paweł i Barnaba wrócili do Listry, do Ikonium i do Antiochii, umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego. Kiedy w każdym Kościele wśród modlitw i postów ustanowili im starszych, polecili ich Panu, w którego uwierzyli. Potem przeszli przez Pizydię i przybyli do Pamfilii. Nauczali w Perge, zeszli do Attalii, a stąd odpłynęli do Antiochii, gdzie za łaską Bożą zostali przeznaczeni do dzieła, które wykonali. Kiedy przybyli i zebrali miejscowy Kościół, opowiedzieli, jak wiele Bóg przez nich zdziałał i jak otworzył poganom podwoje wiary.

Psalm Responsoryjny: 145
R/. Będę Cię wielbił, Boże mój i Królu

Pan jest łagodny i miłosierny,
nieskory do gniewu i bardzo łaskawy.
Pan jest dobry dla wszystkich,
a Jego miłosierdzie nad wszystkim, co stworzył.

Niech Cię wielbią. Panie, wszystkie Twoje dzieła
i niech Cię błogosławią Twoi święci.
Niech mówią o chwale Twojego królestwa
i niech głoszą Twoją potęgę.

Aby synom ludzkim oznajmić Twoją potęgę
i wspaniałość chwały Twojego królestwa.
Królestwo Twoje królestwem wszystkich wieków,
przez wszystkie pokolenia Twoje panowanie.

Drugie Czytanie (Ap 21,1-5a)
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Ja, Jan, ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swojego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: ”Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie »Bogiem z nimi«. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły”. I rzekł Siedzący na tronie: ”Oto czynię wszystko nowe”.

Śpiew przed Ewangelią (J 13,34)
Alleluja, alleluja, alleluja
Daję wam przykazanie nowe,

abyście się wzajemnie miłowali,
tak jak Ja was umiłowałem.

Tekst Ewangelii (J 13,31-33a.34-35)
Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Po wyjściu Judasza z wieczernika Jezus powiedział: «Syn Człowieczy został teraz otoczony chwałą, a w Nim Bóg został chwałą otoczony. Jeżeli Bóg został w Nim otoczony chwałą, to i Bóg Go otoczy chwałą w sobie samym, i to zaraz Go chwałą otoczy.

Dzieci, jeszcze krótko jestem z wami. Będziecie Mnie szukać, ale – jak to Żydom powiedziałem, tak i teraz wam mówię – dokąd Ja idę, wy pójść nie możecie. Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali».

Po wyjściu Judasza
(Dz 14, 21b-27; Ap 21, 1-5a; J 13, 31-33a. 34-35)

Jezus został w wieczerniku wraz ze swymi wiernymi uczniami. Judasz, w którego serce wszedł szatan, postanowił zainwestować w siebie. Na słowa Jezusa był już głuchy.

To, co teraz powiedział Jezus do swoich uczniów, musiało być dla nich szokiem. Zapowiedział, że będzie jeszcze krótko z nimi, że tam dokąd On idzie, oni pójść nie mogą i że będą Go szukać. Powiedział to po trzech latach codziennego przebywania z Nimi, a pójście za Nim było warunkiem przynależności do Niego.

Jezus wie, jaki obraz swojego życia im zostawił i wie, co dalej nastąpi. Dzieje się to wszystko podczas Ostatniej Wieczerzy, czyli pierwszej Eucharystii, kiedy to nastąpiło uobecnienie całego dzieła zbawczego Jezusa i pierwsze przeistoczenie chleba i wina w Jego Ciało i Jego Krew. Stąd jakże znamienne są słowa Jezusa: Syn Człowieczy został teraz uwielbiony, a w Nim został Bóg uwielbiony. Jeżeli Bóg został w Nim uwielbiony, to Bóg uwielbi Go także w sobie samym, i zaraz Go uwielbi. W tym teraz uczestniczyli przez wiarę w tym, co będzie, w Jego męce, w Jego śmierci, w Jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu.

Jezus świadomy tego , że zostawił uczniom nie tylko obraz swojego ziemskiego życia, ale zostawia im całego siebie szczególnie w darze Eucharystii, wypowiada słowa, które wygenerują prawdziwą rewolucję na tym świecie: Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie.

To przykazanie jest wielką pomocą dla człowieka, dla każdego z nas. Sługa Boży bp Jan Pietraszko zauważył: „Człowiek zawdzięcza Panu Bogu to, k i m j e s t, ale sobie samemu i innym ludziom zawdzięcza to, j a k i m j e s t”.

Zmartwychwstały Jezus, obecny Jezus, kochający nas Jezus, przy całym zachowaniu naszej wolności idzie jeszcze dalej. Sam stał się wzorem miłości, którym możemy się posługiwać, kształtując nasze relacje. Miłość bowiem jest zawsze budowaniem relacji z Bogiem i z drugim człowiekiem.

Wielu opuszcza wieczernik i rezygnuje z oferty Chrystusa. Uczą się miłości według własnych wyobrażeń, bądź od innych ludzi, a nawet od szatana, który też działa pod jej hasłami. Ta szkoła miłości, choć nosi znamiona piękna, okazuje się drogą do ludzkiego dramatu i bezsensu życia, o czym boleśnie przekonał się Judasz.

Mój Tato, patrząc na te nasze ludzkie wybory o ponadczasowym wymiarze, zwykł mawiać za Adamem Asnykiem, poetą czasów walki Polaków o niepodległość Ojczyzny:

W nienawiści i kłótni
Wydzierają coś sobie,
Aż zmęczeni i smutni,
Idą przespać się w grobie”.
(Siedział ptaszek na drzewie)

Może więc warto o tym pamiętać i często popatrzyć na własne życie i nasze relacje z Bogiem i&nbsp drugim człowiekiem, szczególnie podczas Uczty Eucharystycznej, podczas tego wyjątkowego spotkania z Jezusem. Wychodząc z tego spotkania z Nim, pamiętajmy o Jego słowach: Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali.

Uczeń Chrystusa innej wizytówki nie ma!

Ks. Lucjan Bielas

Dodatek:

Siedział ptaszek na drzewie

Siedzi ptaszek na drzewie
I ludziom się dziwuje,
Że najmędrszy z nich nie wie
Gdzie się szczęście znajduje.

Bo szukają dokoła
Tam, gdzie nigdy nie bywa,
Pot się leje im z czoła,
Cierń im stopy rozrywa.

Trwonią życia dzień jasny
Na zabiegi i żale,
Tylko w piersi swej własnej
Nie szukają go wcale.

W nienawiści i kłótni
Wydzierają coś sobie,
Aż zmęczeni i smutni,
Idą przespać się w grobie.

A więc siedząc na drzewie
Ptaszek dziwi się bardzo,
Chciałby przestrzec ich w śpiewie…
Lecz przestrogą pogardzą.

Adam Asnyk (1838 – 1897)

 

VII Niedziela (C) okresu zwykłego – 23 lutego

 

Pierwsze Czytanie (1Sm 26,2.7-9.12-13.22-23)
Czytanie z Pierwszej Księgi Samuela
Saul wyruszył ku pustyni Zif, a wraz z nim trzy tysiące wyborowych Izraelitów, aby wpaść na trop Dawida na pustyni Zif. Dawid wraz z Abiszajem zakradli się w nocy do obozu; Saul właśnie spał w środku obozowiska, a jego dzida była wbita w ziemię obok głowy. Abnert i ludzie uśpieni leżeli dokoła niego. Rzekł więc Abiszaj do Dawida: „Dziś Bóg oddaje wroga twojego w moc twoją. Teraz pozwól, że przybiję go dzidą do ziemi, jednym pchnięciem, drugiego nie będzie trzeba”. Dawid odparł Abiszajowi: „Nie zabijaj go! Któż bowiem podniósłby rękę na pomazańca Pańskiego, a nie doznałby kary?”.

Zabrał więc Dawid dzidę i dzbanek z wodą od wezgłowia Saula i poszli sobie. Nikt ich nie spostrzegł, nikt o nich nie wiedział, nikt się nie obudził. Wszyscy spali, gdyż Pan zesłał na nich twardy sen. Dawid oddalił się na przeciwległe wzgórze i stanął na wierzchołku góry, z daleka, a dzieliła go od nich spora odległość. Wtedy Dawid zawołał do Saula: „Oto dzida królewska, niech przyjdzie który z pachołków i weźmie ją. Pan nagradza człowieka za sprawiedliwość i wierność; Pan dał mi ciebie w ręce, lecz ja nie podniosłem ich przeciw pomazańcowi Pańskiemu”.

 

Psalm Responsoryjny: 102
R/. Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia

Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.

 

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

 

Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo cierpliwy.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.

 

Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsunął od nas nasze winy.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy cześć Mu oddają.

 

Drugie Czytanie (1Kor 15,45-49)
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Bracia: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam – Chrystus – duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego, co duchowe, ale to, co ziemskie; duchowe było potem. Pierwszy człowiek z ziemi ziemski, drugi Człowiek z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak też nosić będziemy obraz Człowieka niebieskiego.

 

Śpiew przed Ewangelią (J 13,34)
Alleluja, alleluja, alleluja

Daję wam przykazanie nowe,
abyście się wzajemnie miłowali, tak tak jak Ja was umiłowałem.

 

Tekst Ewangelii (Łk 6,27-38)
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Powiadam wam, którzy słuchacie: Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają. Jeśli cię kto uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi! Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty! Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu od tego, który bierze twoje. Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko, którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność? Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują. I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią, jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią. Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy grzesznikom pożyczają, żeby tyleż samo otrzymać. Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych i złych.

Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny. Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie, a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą, natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą, jaką wy mierzycie».

 

Miłość, która uprzedza sprawiedliwość
(1 Sm 26, 2. 7-9. 12-13. 22-23; 1 Kor 15, 45-49; Łk 6, 27-38)

Duchowość świata pogańskiego była bardziej nastawiona na cnotę sprawiedliwości. I tak np. w dialogu FedonPlaton (+ 348/47) opisując przygotowanie Sokratesa do śmierci, daje wyraz wiary, że sprawiedliwy, umierając, udaje się do zmarłych, którzy są lepsi niż żyjący na tym świecie i do bogów mądrych i dobrych. Cnota sprawiedliwości wiedza i cnotliwe życie prowadzi do wyzwolenia duszy człowieka od tego, co cielesne. Platon w swoich pismach sąd nad duszą, która jest z natury swej nieśmiertelna, zostawia bogom. Jasno mówi o karze dla złych, ale też o możliwości oczyszczania duszy, takiej trochę dobrej, a trochę złej, przez przyjęcie cierpienia i pokuty. Przewiduje również karę wieczną.

Ciekawym głosem pośród starożytnych pogan jest żyjący w VIII wieku przed Chrystusem, jeden z wychowawców starożytnej Grecji – Hezjod. Pozbawiony majątku przez swojego brata Persesa, który przy podziale spadku przekupił sędziów, nie tylko nie żywił do niego trwałej urazy, ale przebaczył mu i starał się go pouczać o wartości pracy i sprawiedliwości (Prace i dni). Ten ludzki gest Hezjoda przebaczenia bratu, niejako wybiega przed sprawiedliwość, na której straży stali pogańscy bogowie.

Owa elita myślicieli starożytnych, których nie sposób teraz wyliczać, miała swoje miejsce w Bożym planie zbawienia. Szczególna zaś rola przypadła w tym czasie Narodowi Wybranemu, przed którym Bóg otworzył nadprzyrodzone możliwości poznania siebie. Aby dopełnić swego objawienia, to właśnie w tym narodzie Bóg stał się jednym z nas z przesłaniem dla całej ludzkości. Dzisiaj Jezus Chrystus, wcielony Bóg dotyka istoty owego przesłania – pierwszeństwo miłości przed sprawiedliwością. Jest to dotknięcie samej istoty wiary. Bóg stwarza świat i człowieka z miłości i dla miłości. To ona nadaje wszystkiemu sens i nie zaprzecza w niczym sprawiedliwości.

Kiedy Jezus, po modlitwie na górze wybrał dwunastu, zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie. Wobec zgromadzonego tłumu szczególnie do nich zwrócił się z trudnym przesłaniem, które, niejako stawiało na głowie zwyczajne ludzkie pragnienie szczęścia. Jeżeli pójdziecie za Mną, to musicie być gotowi na to, że będziecie biedni, że będziecie głodni, że towarzyszyć wam będzie nienawiść otoczenia i to ze względu na Mnie, Jezusa. Taka gotowość uczyni was prawdziwie szczęśliwymi, błogosławionymi, a nagroda czeka na was w niebie. Słysząc te słowa, wypowiedziane wtedy do uczniów, ale też dzisiaj do mnie, czuję, jak bardzo weryfikują one moją wiarę w Bóstwo Chrystusa, wiarę w Jego zmartwychwstanie. Tylko na jej gruncie jestem w stanie przyjąć ową logikę życia.

Dzisiaj Jezus na bazie tej samej nadziei w nagrodę wieczną w niebie, oczekuje ode mnie jeszcze czegoś więcej, a mianowicie, abym miłował moich nieprzyjaciół; dobrze czynił tym, którzy mnie nienawidzą; błogosławił tym, którzy mnie przeklinają; modlił się za tych, którzy mnie oczerniają. Uderzony w jeden policzek, abym nadstawił drugi, a proszącemu o pożyczkę, udzielał jej, nie oczekując zwrotu.

Te słowa Jezusa, to nie słowa filozofa, który daje światu kolejny pakiet teoretycznych rozważań. Są to słowa praktyka, słowa Boga, który będąc człowiekiem, sam zderzył się z biedą, odrzuceniem, nienawiścią, cierpieniem, poniżeniem i niesprawiedliwą karą. Cała Jego postawa jest wykładnią Jego słów. Jeżeli więc nie będę czytał Ewangelii Jezusa Chrystusa i nie będę żył nią na co dzień, nigdy nie zrozumiem prawdy, że miłość uprzedzać powinna sprawiedliwość.

Uporczywym działaniem szatana jest to, że usiłuje on przekonać człowieka do priorytetu sprawiedliwości. Tymczasem każdy z nas, kiedy krytycznie sięgnie do swego życiowego doświadczenia, musi uczciwie stwierdzić, że okazane dobro drugiemu człowiekowi, różnymi drogami i to zwielokrotnione powróciło do niego. Czujemy, że to czuwający nad nami Bóg chce być naszym dłużnikiem i często już teraz wyrównuje swoje rachunki dobra. Zgodnie z tą właśnie logiką Sługa Boży, bp Jan Pietraszko napisał: „jest rzeczą prawdziwej mądrości, kiedy człowiek żyje i postępuje tak, by uczynić sobie Boga swoim dłużnikiem i kiedy przenosi przez próg wieczności swoje niezapłacone czyny dobre, swoje wycierpiane policzki, swoje niezwrócone pożyczki. Jest to bowiem znakiem, że się Pan Bóg nad nim pochyli i rozpozna w nim podobieństwo do siebie tak, jak ojciec rozpoznaje w dzieciach podobieństwo własne”.


Ks. Lucjan Bielas

 

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki – 1 stycznia


Pierwsze Czytanie (Lb 6,22-27)
Czytanie z Księgi Liczb
Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: „Powiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić synom Izraela. Powiecie im: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego nad synami Izraela, a Ja im będę błogosławił”.

 

Psalm Responsoryjny: 66
R/. Bóg miłosierny niech nam błogosławi

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

 

Niech się narody cieszą i weselą, †
że rządzisz ludami sprawiedliwie,
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.

 

Drugie Czytanie (Ga 4,4-7)
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

 

Śpiew przed Ewangelią (Hbr 1,1-2)
Alleluja, alleluja, alleluja

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg
do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

 

Tekst Ewangelii (Łk 2,16-21)
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

To, o czym się nie mówi na szkoleniach zarządzania czasem
(Lb 6,22-27: Ga 4,4-7: Łk 2,16-21)

Tak jest w naszym życiu, że to, co staje nam na drodze, co jest nowym zadaniem, jeśli chcemy je doprowadzić do pomyślnego końca, powinniśmy mądrze je zacząć. Ta refleksja jest nam szczególnie bliska w wieczór kończącego się roku i w pierwszy dzień roku następnego. I tak im jesteśmy mądrzejsi, a może też im starsi, tym mniej nas interesują sylwestrowe uciechy, alkohol i fajerwerki. Z wdzięcznością dziękujemy Bogu za to,  co było, a szczególnie za to, co było trudne i z nadzieją w Nim zakotwiczoną spoglądamy w przyszłość, która może daleko odbiegać od naszych ludzkich kalkulacji, planów i obliczeń.

Nie chcemy tego momentu początku zmarnować. Chrześcijaństwo zawsze uchodziło, jako religia dobrego początku. Znakomicie ujął tę prawdę żydowski filozof dialogu Franz Rosenzweig. Według niego Chrześcijanin jest tym, który wiecznie rozpoczyna, spełnienie go nie obchodzi. Jeśli początek jest dobry, wszystko jest dobre. Jest to wieczna młodość chrześcijan.

Jest to niewątpliwe wyrazem mądrości Kościoła, że wchodzi w Nowy Rok, wraz z Najświętszą Maryją Panną, którą zgodnie z prawdą czci, jako Boga Rodzicielkę. Podobnie jak w Jej życie tak i w nasze, Bóg wysyła swojego Syna – Jezusa Chrystusa. Czyni to po to, abyśmy przez Niego odkupieni mądrze zarządzali danym nam czasem. Choćby nasze ludzkie życie było bardzo długie, z perspektywy wieczności, jest ono czasem krótkim.

Dlaczego Maryja?

Czasem można skutecznie zarządzać nie tylko przez wykorzystywanie daru rozumu, ale trzeba tę umiejętność wzbogacać przez współpracę z Jezusem, który będąc prawdziwym Bogiem, stał się człowiekiem, wszedł nie tylko w czas świata, ale jest też gotów wejść w mój czas. Warunek jest jeden – moja świadoma zgoda i dopuszczenie Go do wszystkich danych. I to właśnie perfekcyjnie uczyniła Najświętsza Maryja Panna. Podczas zwiastowania, pytała, a nie wątpiła. Przyjęła prawdę, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Świadomie weszła we współpracę z Bogiem jako Jego służebnica, gotowa do pełnienia Jego woli, darząc Go bezgranicznym zaufaniem.

To wszystko, co dalej się działo, było konsekwencją Jej decyzji. Nie jest Ona biernym obserwatorem toczących się wydarzeń. Przez obecność Jezusa możliwości ich oceny są ogromne. Dała temu wyraz jasnym tekstem wygłoszonym w domu Elżbiety i Zachariasza, który nazywamy Magnificat. Z Chrystusem może zrozumieć swoją misję, z Chrystusem może odczytać historię swojego narodu i historię ludzkości, z Chrystusem może spokojnie i odpowiedzialnie patrzyć w przyszłość.

A co zrobić, kiedy nas wszystko przerasta?

Szukając odpowiedzi, warto z uwagą odczytać słowa dzisiejszej Ewangelii.

  1. Rodzina – ale taka, której zwornikiem jest Bóg – Maryja, Józef i dziecię Jezus.
  2. Problem to szansa. Nie było miejsca w gospodzie – poszukali po ludzku innego rozwiązania – żłóbek w betlejemskiej stajence.
  3. Otwarcie na tych, których Bóg posyła z pomocą. Maryja i Józef przyjęli pasterzy, wysłuchali ich opowieści i obdarzyli ich swoim szczęściem.
  4. Wszystko ma swój sens, nawet wtedy, kiedy go w tym momencie nie widziszMaryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. Bóg daje zawsze odpowiedź, choć nieraz trzeba dłużej na nią poczekać. Przychodzi ona w swoim czasie. Trzeba zachować cierpliwość, ale i umysł powinien pracować, oraz wychodzić naprzeciw łasce.
  5. Nie lekceważ obowiązującego prawa i czyń to, co Bóg od ciebie oczekujenadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. To imię – Jezus, od momentu poczęcia Syna Bożego w łonie Najświętszej Maryi Panny, jest kluczem naszej relacji z Tym, dla którego nie ma nic niemożliwego. To nie magia słowa, ale postawa człowieka, który całym sobą odpowiada miłością na miłość Boga, która w Jezusie objawiła się najpełniej.

 Maryjo, uproś mi łaskę zarządzania czasem!

 Ks. Lucjan Bielas

 

Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki – 1 stycznia


Pierwsze Czytanie (Lb 6,22-27)
Czytanie z Księgi Liczb
Pan mówił do Mojżesza tymi słowami: „Powiedz Aaronowi i jego synom: tak oto macie błogosławić synom Izraela. Powiecie im: «Niech cię Pan błogosławi i strzeże. Niech Pan rozpromieni oblicze swe nad tobą, niech cię obdarzy swą łaską. Niech zwróci ku tobie swoje oblicze i niech cię obdarzy pokojem». Tak będą wzywać imienia mojego nad synami Izraela, a Ja im będę błogosławił”.

 

Psalm Responsoryjny: 66
R/. Bóg miłosierny niech nam błogosławi

Niech Bóg się zmiłuje nad nami i nam błogosławi;
niech nam ukaże pogodne oblicze.
Aby na ziemi znano Jego drogę,
Jego zbawienie wśród wszystkich narodów.

 

Niech się narody cieszą i weselą, †
że rządzisz ludami sprawiedliwie,
i kierujesz narodami na ziemi.
Niechaj nam Bóg błogosławi,
niech się Go boją wszystkie krańce ziemi.

 

Drugie Czytanie (Ga 4,4-7)
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Galatów
Bracia: Gdy nadeszła pełnia czasu, Bóg zesłał swojego Syna, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: „Abba, Ojcze”. A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.

 

Śpiew przed Ewangelią (Hbr 1,1-2)
Alleluja, alleluja, alleluja

Wielokrotnie przemawiał niegdyś Bóg
do ojców przez proroków,
a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna.

 

Tekst Ewangelii (Łk 2,16-21)
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
Pasterze pośpiesznie udali się do Betlejem i znaleźli Maryję, Józefa i Niemowlę, leżące w żłobie. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli o tym, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to było powiedziane. Gdy nadszedł dzień ósmy i należało obrzezać Dziecię, nadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki.

To, o czym się nie mówi na szkoleniach zarządzania czasem
(Lb 6,22-27: Ga 4,4-7: Łk 2,16-21)

Tak jest w naszym życiu, że to, co staje nam na drodze, co jest nowym zadaniem, jeśli chcemy je doprowadzić do pomyślnego końca, powinniśmy mądrze je zacząć. Ta refleksja jest nam szczególnie bliska w wieczór kończącego się roku i w pierwszy dzień roku następnego. I tak im jesteśmy mądrzejsi, a może też im starsi, tym mniej nas interesują sylwestrowe uciechy, alkohol i fajerwerki. Z wdzięcznością dziękujemy Bogu za to,  co było, a szczególnie za to, co było trudne i z nadzieją w Nim zakotwiczoną spoglądamy w przyszłość, która może daleko odbiegać od naszych ludzkich kalkulacji, planów i obliczeń.

Nie chcemy tego momentu początku zmarnować. Chrześcijaństwo zawsze uchodziło, jako religia dobrego początku. Znakomicie ujął tę prawdę żydowski filozof dialogu Franz Rosenzweig. Według niego Chrześcijanin jest tym, który wiecznie rozpoczyna, spełnienie go nie obchodzi. Jeśli początek jest dobry, wszystko jest dobre. Jest to wieczna młodość chrześcijan.

Jest to niewątpliwe wyrazem mądrości Kościoła, że wchodzi w Nowy Rok, wraz z Najświętszą Maryją Panną, którą zgodnie z prawdą czci, jako Boga Rodzicielkę. Podobnie jak w Jej życie tak i w nasze, Bóg wysyła swojego Syna – Jezusa Chrystusa. Czyni to po to, abyśmy przez Niego odkupieni mądrze zarządzali danym nam czasem. Choćby nasze ludzkie życie było bardzo długie, z perspektywy wieczności, jest ono czasem krótkim.

Dlaczego Maryja?

Czasem można skutecznie zarządzać nie tylko przez wykorzystywanie daru rozumu, ale trzeba tę umiejętność wzbogacać przez współpracę z Jezusem, który będąc prawdziwym Bogiem, stał się człowiekiem, wszedł nie tylko w czas świata, ale jest też gotów wejść w mój czas. Warunek jest jeden – moja świadoma zgoda i dopuszczenie Go do wszystkich danych. I to właśnie perfekcyjnie uczyniła Najświętsza Maryja Panna. Podczas zwiastowania, pytała, a nie wątpiła. Przyjęła prawdę, że dla Boga nie ma nic niemożliwego. Świadomie weszła we współpracę z Bogiem jako Jego służebnica, gotowa do pełnienia Jego woli, darząc Go bezgranicznym zaufaniem.

To wszystko, co dalej się działo, było konsekwencją Jej decyzji. Nie jest Ona biernym obserwatorem toczących się wydarzeń. Przez obecność Jezusa możliwości ich oceny są ogromne. Dała temu wyraz jasnym tekstem wygłoszonym w domu Elżbiety i Zachariasza, który nazywamy Magnificat. Z Chrystusem może zrozumieć swoją misję, z Chrystusem może odczytać historię swojego narodu i historię ludzkości, z Chrystusem może spokojnie i odpowiedzialnie patrzyć w przyszłość.

A co zrobić, kiedy nas wszystko przerasta?

Szukając odpowiedzi, warto z uwagą odczytać słowa dzisiejszej Ewangelii.

  1. Rodzina – ale taka, której zwornikiem jest Bóg – Maryja, Józef i dziecię Jezus.
  2. Problem to szansa. Nie było miejsca w gospodzie – poszukali po ludzku innego rozwiązania – żłóbek w betlejemskiej stajence.
  3. Otwarcie na tych, których Bóg posyła z pomocą. Maryja i Józef przyjęli pasterzy, wysłuchali ich opowieści i obdarzyli ich swoim szczęściem.
  4. Wszystko ma swój sens, nawet wtedy, kiedy go w tym momencie nie widziszMaryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. Bóg daje zawsze odpowiedź, choć nieraz trzeba dłużej na nią poczekać. Przychodzi ona w swoim czasie. Trzeba zachować cierpliwość, ale i umysł powinien pracować, oraz wychodzić naprzeciw łasce.
  5. Nie lekceważ obowiązującego prawa i czyń to, co Bóg od ciebie oczekujenadano Mu imię Jezus, którym Je nazwał anioł, zanim się poczęło w łonie Matki. To imię – Jezus, od momentu poczęcia Syna Bożego w łonie Najświętszej Maryi Panny, jest kluczem naszej relacji z Tym, dla którego nie ma nic niemożliwego. To nie magia słowa, ale postawa człowieka, który całym sobą odpowiada miłością na miłość Boga, która w Jezusie objawiła się najpełniej.

 Maryjo, uproś mi łaskę zarządzania czasem!

 Ks. Lucjan Bielas

 

Uroczystość Bożego Narodzenia – 25 grudnia

 

Pierwsze Czytanie (Iz 9,1-6)
Czytanie z Księgi proroka Izajasza
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków zabłysło światło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów. Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.

 

Psalm Responsoryjny: 95
R/. Dziś się narodził Chrystus Pan, Zbawiciel

Śpiewajcie Panu pieśń nową,
śpiewaj Panu ziemio cała.
Śpiewajcie Panu,
sławcie Jego imię.

 

Każdego dnia głoście Jego zbawienie.
Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów,
rozgłaszajcie Jego cuda
pośród wszystkich ludów.

 

Niech się radują niebiosa i ziemia weseli,
niech szumi morze i wszystko, co je napełnia.
Niech się cieszą pola i wszystko, co na nich rośnie,
niech wszystkie drzewa w lasach wykrzykują z radości.

 

Przed obliczem Pana, który już się zbliża,
który już się zbliża, by osądzić ziemię.
On będzie sądził świat sprawiedliwie,
a ludy według prawdy.

 

Drugie Czytanie (Tt 2,11-14)
Czytanie z Listu Świętego Pawła Apostoła do Tytusa
Umiłowany: Ukazała się łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków.

 

Śpiew przed Ewangelią (Łk 2,10-11)
Alleluja, alleluja, alleluja

Zwiastuję wam radość wielką,
dziś narodził się nam Zbawiciel,
którym jest Jezus Chrystus.

 

Tekst Ewangelii (Łk 2,1-14)
Słowa Ewangelii według Świętego Łukasza
W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Porodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. I rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».

Wyjątkowy rok
(Iz 9, 1-3. 5-6; Tt 2, 11-14; Łk 2, 1-14)

Wczoraj w wigilię Uroczystości Bożego Narodzenia, papież Franciszek otwarł obchody Roku Jubileuszowego, narodzin Jezus Chrystusa. Ostatnimi czasy Kościół co 25 lat ze szczególną wdzięcznością dziękuje Bogu Ojcu, że zesłał na ziemię swojego Syna. On to,  będąc współistotnym Niebieskiemu Ojcu, przyjął postać człowieka i zamieszkał pośród nas. I tak będąc jednym z nas Jezus – Bóg- Człowiek dokonał dzieła naszego odkupienia, wybawiając nas z niewoli grzechu.

Mam głębokie przekonanie, że ten rok będzie wyjątkowy. Bóg daje człowiekowi klucz do skarbca zasług wypracowanych przez Chrystusa, w którym również i my przez pasze modlitwy i dobre czyny mamy swój udział. Ów skarbiec jest niewyczerpany, albowiem już sam „kapitał początkowy”, czyli owoc odkupieńczej śmierci Jezusa, jest nieskończony.

Rozpoczyna się czas pogłębienia wiary Kościoła i każdego wiernego, który na łaskę Boga się otworzy. Dla wielu pogubionych będzie to czas powrotu do Boga i pojednanie się z Kościołem. Dla trwających w wierze będzie to czas jej pogłębienia, również przez możliwość zyskania odpustów.

Lata jubileuszowe są jednocześnie okazją do naprawy relacji społecznych i gospodarczych. Jest to bowiem logiczne przełożenie zbliżenia się do Boga na zbliżenie się do drugiego człowieka również i w tej przestrzeni.

Narodzenie Jezusa Chrystusa wprowadziło na ten świat zupełnie inną logikę, za którą człowiek tęsknił, lecz sam z siebie nie mógł jej wprowadzić. Znakomicie zaakcentował to papież Benedykt XVI  w swym dziele Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo. Sprowokowany faktem, że św. Łukasz, rozpoczynając opowieść o narodzinach Jezusa, powołał się na fakt, że wtedy to właśnie: wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Łukasz niejako sugeruje, że wielkiemu cesarzowi Rzymu, Oktawianowi Augustowi, rodzi się nie lada konkurent i to tam, gdzie by się on najmniej tego spodziewał. Papież powołał się na pochodzącą z 9 roku przed Chrystusem inskrypcję z kalendarza w Priene (starożytne miasto, greckie dzisiaj zachodnia Turcja). Autor inskrypcji odczytując wolę Augusta, sugeruje, że dzień narodzin cesarza „całemu światu dał nowe oblicze. Popadłby w ruinę, gdyby w nim, z boga narodzonym, nie ukazała się perspektywa powszechnego szczęścia… Opatrzność, która kieruje życiem nas wszystkich, męża tego dla naszego zbawienia napełniła takimi darami, że posłała go do nas i do wszystkich przyszłych pokoleń jako zbawiciela… Dzień narodzin tego boga był dla świata początkiem odnoszących się do niego ewangelii. Od jego narodzin musi się zacząć nowa rachuba czasu”.

Próba ubóstwienia Augusta poszła jeszcze dalej. Po jego śmierci 17 września 14 r. Oktawian August został ogłoszony przez senat jako divus Augustus i włączony do grona bogów państwowych. Senator Numeriusz  Attikus pod przysięgą zeznał, że widział wniebowstępującego Augusta.

Św. Łukasz wierzył, że Bogiem nie jest Oktawian August, lecz narodzony w Betlejem Jezus Chrystus. Oktawian nie zmartwychwstał, Imperium Rzymu upadło. Kościół zmartwychwstałego Chrystusa jest i będzie, a lata w kalendarzu liczymy właśnie od Jego narodzenia.

Rok Jubileuszowy ukaże nam inną logikę. Wielu wiernych i kapłanów posługujących w Sakramencie Pokuty doświadczyło jej w ilości i jakości adwentowych nawróceń. To tak, jakby łaska popłynęła pod prąd ataków na Chrystusowy Kościół. To zupełnie inna logika, której zniszczyć się nie da. Ona po prostu jest, bo jest zakorzeniona w Chrystusie.

Możemy sobie tego życzyć, aby danego nam czasu łaski nie zmarnować!

Ks. Lucjan Bielas