Przeżyć, żeby zrozumieć
Od momentu przyjścia na świat rozpoczyna się dla człowieka niesamowita podróż, która – będąc urozmaicaną przez różne odcienie historii życia – biegnie ku ostatecznemu spełnieniu w wieczności. W miarę dorastania człowiek nabywa doświadczenia życiowego. Każda sytuacja, z którą przychodzi mu się zmierzyć w codzienności jest dla niego z jednej strony szansą, a z drugiej staje się istotną lekcją. Szansą, gdyż pozwala zrozumieć i naprawić swój błąd czy dotychczasowe niewłaściwe postępowanie. Daje też możliwość zweryfikowania osobistego życia oraz podjęcia właściwych kroków, dzięki którym będzie możliwa jego metamorfoza. Jeśli natomiast chodzi o sytuacje życiowe, których przeżycie stanowi pewną lekcję dla człowieka, to należy to rozumieć w kontekście nauki, jako ciągłego procesu uczenia się. Dziecko, które oparzy się dotykając płomienia, na przyszłość będzie widziało, że tego się nie robi, ale minie jeszcze wiele lat – chyba, że z różnych względów przekona się o tym szybciej – zanim będzie świadome tego, że tym samym płomieniem zapałki może wzniecić pożar domu, lasu, łąki, itd. oraz, że ten płomień jest niezbędny do gotowania i wielu innych czynności gospodarczych.
W naszej mentalności utarło się takie przekonanie mówiące o tym, że „syty głodnego nie zrozumie”. Dzieci, które wychowywały się w domu, gdzie była przemoc albo alkoholizm, wchodząc w świat dorosłości będą miały w sobie dużo więcej wrażliwości i przede wszystkim zrozumienia dla ludzkiej biedy, dla ludzi doświadczających upokorzeń czy noszących w sobie wiele niezabliźnionych ran z przeszłości, tym samym łatwiej będą mogły zrozumieć ich położenie.
Stąd wielu młodych – szczególnie doświadczających trudnych sytuacji w rodzinie – z pełną odpowiedzialnością deklaruje, że zrobi wszystko, aby nie być takim jak jego matka czy ojciec. Czasem z powodu słabości psychicznej czy emocjonalnej te deklaracje nigdy nie doczekają się spełnienia. Niemniej jednak są inspiracją do tego, aby w oparciu o własne doświadczenie i ciężkie przeżycia, budować lepszy świat. Taki, w którym nie ma wyzysku, gdzie panuje wzajemne zrozumienie oraz żywa jest wrażliwość wobec: cierpiących, upokarzanych, samotnych czy pozostawionych bez środków do życia.
Czasami nie trzeba nawet doświadczyć takich trudnych sytuacji osobiście, wystarczy – jak możemy usłyszeć w refrenie kultowej piosenki zespołu Lombard – mieć serce ❤️ zamiast głazu:
„Przeżyj to sam, przeżyj to sam
Nie zamieniaj serca w twardy głaz
Póki jeszcze serce masz”(...).