Właściwe nastawienie
Spotykamy w życiu tak wielu ludzi. O jednych już wcześniej wiemy „co nie co” z opinii innych osób, bądź teczki osobowej, czy przesłanego CV, natomiast innych poznajemy poprzez wspólne zamieszkanie, pracę, czy różnego rodzaju spotkania. I jak to w życiu się zdarza, nieraz po prostu lepiej było by dla człowieka nie wiedzieć za wcześnie o kimś. A to dlatego, żeby nie nastawiać się niewłaściwie do konkretnych osób, a tym samym dać sobie szansę, aby wyrobić sobie własne – w miarę najbardziej obiektywne – zdanie na temat danego człowieka, pracownika czy współlokatora. Ponieważ zbyt wielka baza informacji – zakładając, że są one rzetelne i w żaden sposób nie zniekształcają niczyjego wizerunku – może powodować, że w konkretnym człowieku będzie rosło uprzedzenie w stosunku do tej czy innej osoby lub może pojawić się druga skrajność, mianowicie zazdrość powodowana tym, że rozbudza się w danej osobie głód: dominacji, sławy, pieniędzy, luksusu, poważania, który widzi w innych i przez to postanawia robić wszystko, aby za wszelką cenę im dorównać.
Możemy skupić się na krytykowaniu i obmawianiu, ale równie dobrze możemy spróbować pomóc komuś w jego walce z własnymi, słabościami, w pokonywaniu różnych przeciwności życia. Wszystko po to, aby z jednej strony poczuł, że nie jest osamotniony w tych zmaganiach, a z drugiej, aby sam mógł wyrobić w sobie właściwe nastawienie do rzeczywistości, a tym samym uwierzyć w powodzenie całego procesu.
Możemy także zamknąć się w świecie tanich fantazji i pustej zazdrości, ale zamiast tego z pełną odpowiedzialnością „wziąć się za siebie” i swoje życie. Spróbować nadać nowych kolorów – szczególnie w przestrzenie, które już poszarzały. Cóż mi przyjdzie z tego, że będę się zachwycał czyimś samochodem, małżonkiem czy żoną, pracą lub sławą? Dobrze wiemy, że takie zachowanie niczego nie zmieni w naszym życiu. Dlatego też, w takich sytuacjach, należy właściwie ustawić swoje myślenie, aby nie tracić czasu na nieistotne i bezużyteczne analizowanie i rozmyślanie, ale zadać sobie pytanie: czy nie szukam szczęścia za daleko?
Prawdą jest, że nigdy to końca nie będziemy szczęśliwi, jeśli będziemy żyli i zachwycali się szczęściem innych – często pozorowanym i nieszczerym. Niech więc każdy z nas dołoży wszelkich starań, aby właściwie i z należytym szacunkiem podchodzić do innych ludzi, aby wyrabiać sobie zdanie o nich bazując na własnym doświadczeniu, a nie ograniczając się tylko do przekazów medialnych lub takich, bądź innych ludzkich opiniach. Niech to nam pomaga nie tylko właściwie nastawić się do tych wszystkich osób, ale również i nade wszystko do własnego życia.