LEŚNA POEZJA

najprostszych słów

do wierszy szukam

na zielonych pastwiskach

Ewangelii

 

ale modlę się

tymi przynoszonymi

z lasu

 

zebrane na polanie

i ułożone w moim

leśnym psałterzu

 

są jak modlitwy

do prywatnego odmawiania

 

Piotr M. Nowak

                                  Ks. W.Kowalewskiemu

lubię powracać do żródła

z rytwiańskiego lasu

i czerpać z niego wodę

czystymi rękami

 

lubię wśród ciszy kontemplować

nad otwartą księgą natury

skąd przyszedłem

i po co tutaj jestem

w tym lesie

w tej uroczystej podniosłej świątyni

 

jeśli odpowiedź mam znaleźć

właśnie przy tym żródle

muszę iść w górę rzeki pod prąd

może obmyty wodą czystą

kiedy „zstąpi zatoka ” lasu

znowu będę mógł służyć do mszy

zdumiony jak dziecko

 

Piotr M .Nowak

zawsze kiedy Słońce wschodzi

w pierwszych słowach moich wierszy

jestem pewny że będzie w nich

odrobina nieba z moich stron

 

i choć z ziemią jestem związany

węzłem śmiertelnym

pod naszym polskim niebem

czuję się spokojny i szczęśliwy

 

może właśnie dlatego

kiedy tylko jestem w Warszawie

i Słońce wschodzi nad Wisłą

zawsze mocniej bije mi serce

 

Piotr M. Nowak

zacznijmy dzień po polsku

od zwykłego pacierza

błogosławieństwa dzieci

przed wyjściem z domu

i uśmiechu do sąsiada

 

zaprośmy po Mszy Świętej

na niedzielny obiad

babcię i dziadka

starca może już świątobliwego

pamiętającego jeszcze „tamte czasy’’

 

zabierzmy dzieci na spacer

niechby zobaczyły które pierwsze

zawilce a może przylaszczki

zakwitają w lesie

i mrówki  którędy spać chodzą

 

zasiądźmy wspólnie do kolacji

rozmawiając  ze sobą przy stole

o naszych radościach i smutkach

o sprawach ważnych i mniej ważnych

spierając się a nawet kłócąc

 

zacznijmy wreszcie mówić

zawsze dobrze o Polsce

Piotr M.Nowak

za każdym razem

kiedy odchodzi leśnik

słychać jakby do Nieba

przybijano echo leśne

 

i nie wiadomo

czy kiedyś powróci

w koronach drzew

czy w igłach pod nogami

 

Piotr M. Nowak